papierowa chusteczka położona na kloszu w kuchni przypomina mi że miałem go przetrzeć , w rezultacie zdejmuję i zamieniam na papierowy japoński (?) lampion z Robana
klajstrowanie ściany szpachlówką ręcznie fajna zabawa (zostało mniej niż pół wiaderka )
potem poprawki
lekka prowizorka , ale co tam , psuć nie ma co
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
CARABOO


Czang-Kaj-Szek, Roosvelt, Churchill. Konf. w Kairze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz