Gvydion

Gvydion
main char /Gvydion/ Warband crpg mod 34 l

wtorek, 31 maja 2011

pon , wt

poniedziałkowy wieczór pod znakiem Warband Crpg Mod , także większa część wtorku , upalny dzień , rano robię z przerwami 54 pokłony , popołudniu wychodzę do baru mlecznego koło dawnego kina Świt , gotują bardzo dobrze , stały zestaw "Placki z pieczarką" (ziemniaczane) i bukiet z jajkiem , dziś naprawdę pysznie smakuje

jakieś drobiazgi (kubek , drewniany talerzyk-miska z Targu Różności )

potem spacer na Plac Centralny , gdzie spędzam chwilę w kolejce po lody , takoż spożywając je , zakupy i powrót

ogarniam w końcu trochę mieszkanie , odkurzam i porządkuje ...

obejrzałem dziś 4 tą cześć Indiana Jonesa , znośna ... :)

poniedziałek, 30 maja 2011

party on party off

2 dni imprezowania , czwartek i sobota

za to praca wre , w piątek spontanicznie postanawiam wpaść do ośrodka zen , przejeżdżając tak czy owak 22 przez Dietla w drodze do huty ...

w sobotę spotkanie z nauczycielem Dzogczen - Jimem Valby na rajskiej , bardzo odświeżające , bardzo trafne , ciekawe i inspirujące

potem zaś wino piwo i impreza w Kazamatach (lekki zawód muzyczny)
największa perwercha muzyczna na "perwers party" to Lady Gaga i jakieś inne wieśniactwo (dosłownie)

klawiatura w komórce mi się popsuła , dobrze mieć zapasową

oraz efekt poimprezowy to przespanie popołudnia niedzielnego aż do 6:30 rano (jako że nie chciałem znów siedzieć po mocy i wybijać się z rytmu snu )

posiana lawenda nie chce wzrosnąć

sobota, 28 maja 2011

Kułak

zapomniane słowo

***

Zabijam czas
nim będę mógł zapić czas
zabijam czas

jest koniec maja
początek czerwca

przed południem
ciemno i chłodno

Niech ryczy ...
... ... ...

dokonały się łowy
tylko kto
upolował kogo ?

tróturrutu
O czym szumią norweskie wierzby ?
- Wróżby Kałmuka Konfidenta Kołchoxnika

słowo ucieka z końca języka , cofa się w głąb

niepotrzebne Ci słowa
jeżeli pragniesz napisać tekst

niedziela, 22 maja 2011

That's All

Genesis - That's All


Just as I thought it was going alright
I find out I'm wrong, when I thought I was right
s'always the same, it's just a shame, that's all
I could say day, you'd say night
tell it's black when I know that it's white
s'always the same, it's just a shame, that's all

I could leave but I won't go
though my heart might tell me so
I can't feel a thing from my head
down to my toes
so why does it always seem to be
me looking at you, you looking at me
s'always the same, it's just a shame, that's all

Turning me on, turning me off
making me feel like I want too much
living with you's
just putting me through it all of the time
running around, staying out all night
taking it all instead of taking one bite
living with you's
just putting me through it all of the time

I could leave but I won't go
it'd be easier I know
I can't feel a thing from my head
down to my toes
but why does it always seem to be
me looking at you, you looking at me
s'always the same, just a shame, that's all

But I love you
more than I wanted to
there's no point in trying to pretend
there's been no-one who
makes me feel like you do
say we'll be together til the end

I could leave but I won't go
though my heart might tell me so
I can't feel a thing from my head
down to my toes
so why does it always seem to be
me looking at you, you looking at me
s'always the same, just a shame, that's all

But I love you
more than I wanted to
there's no point in trying to pretend
there's been no-one who
makes me feel like you do
say we'll be together til the end

Just as I thought it was going alright
I find out I'm wrong when I thought I was right
s'always the same, just a shame, that's all
I could say day, you'd say night
tell me it's black when I know that it's white
s'always the same, it's just a shame, that's all

piątek, 20 maja 2011

wczoraj i dziś

od wtorkowego poranku kiedy poczłapałem na drugą stronę ulicy wyjaśniać nieporozumienia co do zamknięcia konta dziadka w PKO Bp nie wychodziłem z domu (no chyba że na balkon)

dziś po 20 tej konieczność aprowizacji sprawiła że dotarłem aż do Polo Marketu , za placem centralnym
no i wyrzuciłem śmieci , już od pewnego czasu na to czekały


i tradycyjny powrót z sporym plecakiem zakupów

także fascynujące obserwacje kobiety wykładającej towar w Polo ( niezła nerwica )

dziś padał grad , ochłodziło się trochę dzięki temu , właściwie pamiętam ten opad jako przerwę w śnie , jedną z przerw ...

Ikea przysłała kupon na 20 zł ...

400 str Peanatemy za mną , ale od wczoraj więcej gram , mniej czytam

słucham Dj Krusha - bardzo podobają mi się jego playlisty wrzucone na youtube

obejrzałem rano 2 ostatnie odcinki anime "Death Note" , 3 ci od końca mnie nie urzekł , zamknięcie już tak , pewnie nawet obejrzę film pełnometrażowy (tj animację , nie aktorski ) szczególnie że opowiada fabułę dotyczącą Shimigami , którzy są moim zdaniem bardzo ciekawymi postaciami

Face Book

można powiedzieć że wciągnął bardzo , szczególnie odkąd nie przesiaduje sporadycznie przy internecie w bibliotekach , by sprawdzić pocztę , ew, by użyć allegro , i nie chodzi o lansowanie się (które być może dla niektórych jest przewodnią ideą Fb)

można dzielić muzykę , czasem bardzo piękną , odkrywać nowych wykonawców i gatunki

ułatwia też przepływ informacji , choć przyznaję że z info . o wydarzeniach koncertach itp. korzystam mniej niż w 5 % obecnie

można bawić się tworząc mistyfikacje , zmieniając wyświetlaną nazwę użytkownika , dodając ciekawe grafiki

z gier przeglądarkowych właściwie nie ma nic co byłoby przez dłuższy czas pasjonujące , na początku wciągają , potem stają się monotonne .. trwam mimo to przy Legacy of 1000 suns , Project Legacy (Assasin Creed) też ciepło wspominam ...

Battllestar Gallactica właściwie nie zaliczam do kategorii gier fejsbukowych , choć chyba jest sprzężona z tą technologią , to jednak to właściwie gra niezależna / klasyczna online , można grać ile się chce , nie ogranicza nas żaden głupi pasek energii (trzyma poziom )

sporo jest na Face Booku gierek słownych i graficznego humoru , a szczególnie zabawna zabawa słowem jest czymś co bardzo lubię ...

minikowenty (2) Cafecon
oraz sesja Cthulhu i konwent Neuroshimy w Kazamatach były fajnymi wydarzeniami o których dowiedziałem się z Fb

spora część virtualnych znajomości również ma swój pewien urok

niedziela, 15 maja 2011

Peanatema

Inkanter: Postać legendarna, wśród sekularów powszechnie kojarzona ze światem matemowym. Przypisuje sie jej zdolność manipulowania rzeczywistością materialną za pomocą zaszyfrowanych słów i fraz. Idea inkantera wywodzi się z prac prowadzonych w matemach w okresie poprzedzającym Trzecią Łupież. Rozpowszechniła się w kulturze popularnej, gdzie fikcyjni inkanterzy (wywodzący się rzekomo z tradycji halikaarnijskiej) toczyli mniej lub bardziej widowiskowe pojedynki ze swoimi śmiertelnymi wrogami, retorami (kojarzonymi z proceńczykami). popularna wśród historyków teoria głosi, że Trzecia Łupież została w głównje mierze spowodowana powszechną wśród sekularów nieumiejętnością odróznienia inkanterskiej fikcji od rzeczywistosci.
- Słownik, wydanie czwarte, 3000 p.r.



(Neal Stephenson / Peanatema )

sobota, 14 maja 2011

Warband Kampania cd

chwilowo znów bawię się w tryb single , odpoczywając od multi
i nabijając acziki xD

łapanie bojarów kraju z którym walczę , to się chyba nie znudzi prędko

o yeah !

ciasto omnomnomnomnom ciasto

obżeram się ciastem, które ktoś mi sprezentował
piję kawę i gawędzę (gawędziłem)

za to oddałem jedną z dwóch zapasowych komórek

i tak

zabawa trwa
widziałem wczoraj przedstawienie Króla Leara w teatrum STU , gościnnie(?) - Daniel Olbrychski w roli króla , kawał sztuki ...

nagle okazuje się że rozpoznają mnie ludzie zapoznani virtualnie , w NH mieszkający (tj 1 osoba) nie ma to jak zabawa Facebookiem

w sumie zabawny zbieg okoliczności


z innych dyskusji Facebook owych : W Iranie przestępca oślepił kobietę kwasem , teraz z godnie z prawem równej odpłaty , ma ona możliwość złapanego oślepić tą samą metodą , ciekawe czy wybierze słusznie czy sprawiedliwie


stworzyłem rano , w ramach bezsenności, alternatywną postać (alt) w M&B crpg mod , nazwaną Bertran De Born (patrz piekło Dantego , krąg 8 , patrz Sestyna Altaforte Ezry Pounda ) ale na razie nie wychodzę poza noobiczne stadium wieśniaka ...

Jacek Kowalski bardzo ładny hołd oddaje pieśni i poezji starodawnej , chwała mu za to .

środa, 11 maja 2011

środa (poprzez bramę srebrnego klucza)

b. późny obiad w barze mlecznym przy placu centralnym , nadmiernie ostry barszcz z fasolą , niedojedzona sałatka i znów omyłkowo chcą mi dorzucić mielonego , nic z tego
(ostatnio zostawiłem placki , bo polano je sosem gulaszowym , ale to było w barze blisko Francesco Nullo)

odkurzyłem część mieszkania

rano świrnięty syn sąsiada z ostatniego piętra , wyrzucił ojcu spodnie przez okno i wylądowały na mojej barierce balkonu , oddałem je jakiejś sąsiadce (przerywnik w śnie)

piję kawę

zaraz biorę kąpiel

8807991 punktów doświadczenia podstawową postacią w Crpg mod potrzeba ponad 17 700 000 do 32 poziomu ;/

tryb Battle w crpg mod to niemal czysty skirmisz (dziwne zdanie wiem) to chaotyczne potyczki w których trudno zachować zwarty szyk , kawaleria wjeżdżająca w plecy , strzały uderzające znienacka (oczywiście można też samemu tak działać jak się uda)

wtorek, 10 maja 2011

reminiscencje teraźniejsze

czytam dużo wstecz, tego co tu napisałem reminiscencja / częściowa introspekcja z tych kilku lat

no i tak

są wspomnienia
i nocne pobudki, kiedy zaczynasz myśląc o treściach które rzucasz w sieciosferę i chcesz je sprawdzić , na ile poprawne , pomijając literówki , pomijając lans lecz doceniając zadziwienie samym sobą

obudziłem się koło drugiej , już prawie szósta i sen mnie ogarnia , po przekąsce i miętowo-nasennej herbacie , cytryna smakuje pysznie ...

dzieje się wiele w Krakowie
konwenty , wydarzenia , LARP-owe niedziele w kazamatach, wystawy , koncerty , imprezy ... puszczam to wszystko mimo , choć cząstka mnie chciałaby wszystkie to pochłonąć , doświadczyć

zbliża się majowy zlot w Bieszczadach , ostatni nawiedzałem już 2 lata temu i to było jakieś intensywne i jakieś bardzo pamiętne , może też odświeżająco - męczące
na pewno słodko kwaśne i cierpko gorzkie , ale o tym człowieku który nazywał się Drwalem i był tam myślę już jak o obcym ...

jednak Kraków , moloch , nie chce mnie wypuścić z swej grawitacji , odzywają się nazbyt długo odkładane powinności , rachunki , sprawy , obowiązki , wyzwania ... lecz jednak może ?

sam dobrze wiem że do tej imprezy mam tak ambiwalentne podejście, że czepię się wielu wymówek by nie być , nawet jeśli wydaje mi się, że być tam chce bardzo

w piątek , wcześniej , możliwy teatr
choć nie wiem czy chce mi się iść na Króla Leara , pewnie dziś się okaże ...



pisałem tak dużo o grach , cóż kocham grać , nie chce mi się tłumaczyć dokładnie czemu

tak pisałem i cytowałem sporo wierszy , ale kolejno zakochiwałem się w pannach poetkach , zresztą z czasem tak jest , że odkrywasz czasem , że nieomal co trzeci człowiek z twego otoczenia pisze wiersze ...

gołębie znów gruchają na balkonie , choć gniazdo jednak zrobiły piętro niżej i w
prawo

dni zaczynają się coraz wcześniej

znów zgubiłem ulubioną malę (żal) i słuchawki do telefonu ...

ale dostaje słowa i wiadomości , cieszą i absorbują , dialog trwa
sprzątanie , zmywanie , pranie , gotowanie , praca praca i jeszcze raz praca u podstaw :))

nie no żartuję , ale tak całkiem to się nie obijam ...

poniedziałek, 9 maja 2011

weekend i dalej

sobota -
ognisko w deszczu , bardzo miłe i zabawne , a na pewno zalatujące siarką (o yeah)

crpg mod 30 poziom , zostało 2-4 h (?) grania do 31 (zależy od mnożnika )

trochę muzyki , trochę zakupów , planuję dziś obejrzeć ostatnie 3 odcinki "Death Note"

zmiana , brak zmiany wszystko to jedno

bardzo lubię maj

i tak pranie , sprzątanie , gotowanie , ale z niczym mi się nie spieszy

miło patrzeć na ludzi kapiących się w majowym słońcu , siedzących przy Alei Róż w Hucie , jeżdżących , chodzących i biegających

huta jest zielona , jest zadziwiająco swojska , czego się nigdy nie spodziewałem ...

środa, 4 maja 2011

warband mod crpg

Warband raz jeszcze
nowe oblicze

multi w modzie crpg całkowicie powala

exp do pewnego stopnia nabija się automatycznie , tzn dostaje się go w trakcie gry za sam udział , przy czym mnożnik x1 - x5 zależy od zwycięstw jakie odnosi strona po której walczymy (są tylko dwie )

wg crpg warband wiki jest to 1000 exp na minutę (przy mnożniku x1 )

gra jest bardzo dynamiczna , łatwo zginąć , jest bardzo dużo strojów , zbroi i ekwipunku (zasadniczo ofensywnego , defensywnego , plus sprzęt oblężniczy )

bardzo ładnie prezentuje się orientalne uzbrojenie , którego już w podstawowej wersji gry było trochę , tu mamy efektywnie wyglądające zbroje samurajskie , katany i inne japońskie zabawki , włącznie z shurikenami i bombami dymnymi

jeden raz brałem udział w rozgrywce na mapce gdzie ustawiono boty (przy zdaje się mniejszym przyroście doświadczenia )

mapki też są bardzo ciekawe

nowe twierdze , tryb zdobywania i obrony zamków wygląda fenomenalnie...

bitwy i inne takie

gra jest " trudniejsza " i o niebo bardziej satysfakcjonująca niż tryb kampanii (przyznaje że po paru miesiącach dosyć mnie znudził)

cóż mod nie dopuszcza nielegalnych kopii , tzn potrzebny jest klucz do gry z pudełka , współpracujący (?) ze steamem , ale w wypadku tej gry warto wydać 35 - 40 zł ...

recenzenci straszyli że serwery multi w warbandzie są wyludnione i puste , co absolutnie nie jest prawdą w modzie crpg , jest do wyboru ponad 10 serverów , czasem nawet z zapełnionym limitem dla niektórych ...

jedyna obawa że istnieje limit doświadczenia 31 poziomu , ale trudno mi stwierdzić czy tak jest w istocie ...

no tak , system zdobywania doświadczenia powyżej 30 poziomu (parę / naście dni) jest przykry , tzn na 31 trzeba uzbierać 8 000 000 , czyli coś koło tego co w sumie trzeba był uzbierać od 1 - 30 ...

z drugiej strony ma to pewien plus , bo np w porównaniu z WoW em nie ma tu noobów nieszkodliwych całkiem (no może 1-5 lev?) wiele zależy od umiejętności , a każdy celny cios jest groźny (odbierając sporo hp)

od 31 można się bawić w grę "od nowa" jako własny potomek , generacja 2 , 3 itd ...

z trochę szybszym rozwojem i odziedziczonym sprzętem , w tym niedostępnym (masterwork , hardened armor , spirited horse ...)

na razie 2 b. zręcznych graczy zwróciło moją uwagę Ninja Xualitia (jakoś tak) , która sama potrafi wygrać końcówkę bitwy , kiedy zostaje przeciw niej nawet 7 wrogów , przy czym ma bardzo fajny styl strzałów z małej kuszy z ukrycia i szybkiego , nader efektywnego rąbania wrogów w zwarciu

oraz CrazyAlcoholRainbowPig zaobserwowany dziś w nocy , wyglądający jak noob , wieśniak itd itp , ale masakrujący na podobnej zasadzie , wojskowymi (?) widłami i shurikenami (pewnie mają udawać podstawową broń wieśniaków - kamienie) poza tym jak nie docenić takiego nicka !

oczywiście jest więcej takich graczy , morderczych kawalerzystów , zakutych łbów z 2 ręczną bronią drzewcową , łuczników snajperów , którzy w jednej potyczce załatwiają do 20 kilku przeciwników ...

niedziela, 1 maja 2011

Death Note , jeszcze trochę ...

po dwudziestu kilku odcinkach muzyka z intro zmieniła się na coś mocniejszego , za to intro wygląda trochę gorzej , ale ogólnie zmiana in plus

no tak w pewnym momencie zaczynają się dłużyzny i serial wytraca impet , ale z czasem się to poprawia , dziwne jest też wplatanie typowych dla anime wątków humorystycznych (Misa Misa rządzi) do serialu o takiej tematyce ...

ogólny klimat to mocna paranoja , szukanie Killera :D tzn po japońsku Kira (kiry)


Czang-Kaj-Szek, Roosvelt, Churchill. Konf. w Kairze