Gvydion

Gvydion
main char /Gvydion/ Warband crpg mod 34 l

wtorek, 28 czerwca 2011

O czym tu pisać ?

O czem tu pisać , kiedy nie dzieje się wiele
o zmianach pogody ?
o muzyce ?
serialu ?
grach?



słońca teraz nie ma , było rano gdy zasypiałem , powoli powoli zasypiałem

słycham Grayweyardu (klasyfikowane jako doom metal , szwedzki zespół , w sumie lekki jak rock prawie )

przed snem obejrzałem odcinek True Blood (egzorcyzmy matki Tary )

gram w Crusader Kings (średniowieczna Polska podbiła właśnie Tunis i okolice Gruzji , tudzież Finlandię ... )
i wciąż najwięcej w Warband Crpg Mod

przed chwilą byłem na zakupach ( 4 jajka , połówka ... chleba )
piję kawę
dzwoniłem do babci , pewno jutro ją odwiedzę ...

poniedziałek, 27 czerwca 2011

W oczekiwaniu na Krakon

Kombinuję jakby tu pójść na konwent ...
z Magnifikonu mogłem jeszcze zrezygnować , ale to była inna sprawa , dobrego , długiego konwentu rpg nie doświadczałem od kilku lat , co z tego że na obrzeżach ...



pewno trzeba będzie coś pożonglować (ciekawe czy określenie buskować też może tyczyć żonglerki ) ...

no i gram , zasypiam późno , wstaję popołudniem , śnie mi się że siedzę w knajpie w pożyczonym kostiumie kota (LARP albo inna cholera , może w Kazamatach )

trochę bawię się grą paradoxu - Crusader Kings , XII wieczna Polska rozciągająca się od Abchazji po Finlandię , żeby było śmieszniej drugi władca w dynastii był trędowaty ...

jednak głównie Warband CRPG , grinding do 33 poziomu



przez kilka dni po przesileniu czuję jakiś absmak i gardłowe sprawy ..... już jednak lepiej , tylko sen umyka ....

niedziela, 26 czerwca 2011

GO & TB

coś się porobiło z komórką , niby działa , ale co 24 około h , chyba gdy kończy się bateria zaczyna się włączać i wyłączać , nie da się jej też wyłączyć bez wyjmowania baterii bo momentalnie uruchamia się z powrotem , dziś zafundowało mi to pobudkę , o niezłej porze - koło 15 tej

12 000 000 exp do 33 poziomu Warband Crpg mod , dołączyłem do GO Gray Order polskiego sojuszu ... w końcu trzeba będzie kupic mikrofon i przejść na teamspeak ...

oglądam ostatni serial A B . True Blood , obecnie gdzieś do połowy pierwszej serii , w sumie ambiwalentne odczucia , nie jest tak dobry jak 6FU , ale traktuje o wampirach co jest zaletą , jednak pomieszanie wątków nie służy fabule , wampiry niby są tematem głównym , ale dochodzą prochy , dyskryminacja itp itd i jest lekki groch z kapustą

no i faktycznie to chyba najbardziej pieprzny serial HBO , które bynajmniej nigdy nie przestrzegało specjalnie purytańskich standardów

niby ogląda się dziwnie , ale wciąga , co jakiś czas przychodzi lepszy wątek lub scena ( jak transformacja Billa Comptona w wampira , reminiscencja ) czołówka pierwszej serii także bardzo mi się podoba ....

czwartek, 23 czerwca 2011

Wszystko zgrabnie się układa ?! niemożliwe ...

prawie jak w tytule

czytam posty sprzed paru nastu dni i widzę że wszystko rozstrzyga się ostatecznie lub nie , lepiej lub gorzej , w każdym razie nastąpiły co najmniej dwa istotne rozstrzygnięcia (choćbym tylko ja je widział i uznawał)

pracować trzeba
pracować się nie chce

może trzeba pisać
pisanie nie idzie

jeśli to akceptacja zmian jest wolnością

jeśli bieg pór roku zastyga latem

jeśli duch (owość) sobie fika koziołki i radośnie wiruje

to wciąż nic z tego nie ma i tak dobrze jest

poniedziałek, 20 czerwca 2011

czytane ... np to

1. Lot nad kukułczym gniazdem / Ken Kesey ; przeł. [z ang.] Tomasz Mirkowicz. (egz. 310002245000) -
2. Ideologia New Age / Michel Lacroix ; przeł. z fr. Magdalena Gałuszka. (egz. 310002331800) -
3. Diabeł w legendzie i literaturze / Maximilian Rudwin ; przeł. [z ang.] Jacek Illg. (egz. 310002328700) -

sobota, 18 czerwca 2011

śr pop - sb

zwariowany tydzień

wracam rano do domu tramwajem z mostu Grunwaldzkiego , po imprezie Inferno w Kazamatach

(dawno nie "bawiłem" się tak " dobrze " )

prawie nie mam kaca , w końcu po 17 robię zakupy i tak leniwie płynie czas ...

filmy w Kolanku bardzo fajne (Ajami ) i Walc z Basz. (tym razem rozumiem fabułę , bo polskie napisy dużo zmieniają )

no i zapiekanka z sosem Tobasco - pychota

w czwartek 3 filmy w Kawiarni Naukowej (Buka Film) i późne powroty zatłoczonym autobusem z dworca

środa , jednak nie docieram do Ptaśka na jam session ,,,, wernisaż Kasi bardzo fajny , trochę znajomych długo nie widzianych , a na dole spotkanie z Świetlickim (ale tłok taki że właściwie trudno obserwować )

później Fort i obserwacja zaćmienia pełni księżyca z tarasu na kopcu Kościuszki

środa, 15 czerwca 2011

różne różne

pn

bar

Mostowa
(wyjątkowo trudno )

1 pivo w Kaza . , piwo Łomża nie smakuje dobrze ( czekając na tramwaj) ,w rozmowie zjadam przecinki w zdaniu

dalsze spotkanie


ogólnie zwichrowany , rozedrgany dzień

mało snu


wt

też dziwny dzień
też mało snu
ale :))

czytam trochę czeskiej powieści i rozprawki o filozofii New Age

śr


spędzam chwilę w starym mieszkaniu na Olszy , w tv leci Ran Kurosawy , oglądam końcową 1h (?)

w hucie
gotuję ziemniaki , należy im się


planuje iść na wernisaż zdjęć do "Albo tak " i może na jam session

piątek, 10 czerwca 2011

7 czakram ziemi / koncert kolanko

eskapada rowerem z huty na Kazimierz

koncert zaczyna się z opóźnieniem , bardzo fajny , można poskakać , jakkolwiek folk afrykański jest chyba najmniej preferowaną odmianą folku w moich własnych rankingach , to ten koncert był bardzo dobry ...

raptem 2 piva , nalot na Kazamaty , gdzie nie zagrzewammmm miejsca i spacer wzdłuż
Wisły ...

dojeżdżam rowerem do ronda Mogilskiego gdzie okazuje się że podjeżdża błyskawicznie nocny , rower i tak w tamtej mniej więcej okolicy czeka na serwisowanie (opony , łańcuch ) ...

b. miły wieczór
po wernisażu obrazów Oli Kiełbińskiej

(w świetlicy na ul Czystej )

bardzo udany wernisaż, urodziny , koncert gitarowy , miło spotkać starych znajomków i po-przebywać w takim towarzystwie

ciekawe malarstwo (jakkolwiek nie jest to coś na czym się bym dobrze znał )


później , koło 22 :30 trafiam do jazzrocka , chcąc nie chcąc umawiałem się wcześniej

stamtąd też wracam autobusem do Huty po 4 tej , po paru piwach , dawno dym z papierosów nie wydawał mi się aż tak męczący ...

ciekawy Cover Metallica feat Ray Davies (to chyba był master of p.) ale albo Dj miał źle podpisany tytuł który mi pokazał , albo piosenki nie ma nigdzie na youtubie , mozliwe zresztą że to był inny klasyczny kawałek Metalliki nie master

środa, 8 czerwca 2011

Wielkie pytania

czy na tym polega specyfika mów dharmy , że masz zawsze wrażenie, że ktoś manipuluje tobą z wielką mocą (w pozytywnym znaczeniu słowa manipulacja :D rzecz jasna )

że wszystko ( a przynajmniej większość zdań , wskazówek , anegdot , uwag ) dotyczy właśnie ciebie i jest oparte lub odnosi się do twoich przeżyć , perypetii , przeszłości lub sposobu życia

trochę to dziwne w zestawieniu z refleksją, że jest się w grupie słuchaczy , w większym audytorium

...

Bon Haeng w Krakowie

...

i na YouTubie

http://www.youtube.com/watch?v=Bm27p82Dj5M&feature=related

blade noce

wt / śr


niezły dzień
drobne zakupy na Tomexie (NF ; kalendarz z rycinami map Pierwszej Rzeczpospolitej ... )
trochę ćwiczę z hantlem


i średnia noc , kładę się po 3 ciej ale nie mogę zasnąć do rana
rozpamiętuję ;)

wtorek, 7 czerwca 2011

gram do 3;33 , najpierw w M&B ogniem i mieczem , chwilę w crpg mod , wieczorem na dobre wciąga mnie Alpha Protocol (właściwie włączyłem tylko by sprawdzić czy aktualizacja sterowników pomogła ) , crpg / fps w realiach szpiegowskich , konczę misje w Arabii Saudyjskiej i Tajwanie

wstaję ostatecznie po 11 tej

chwilę siedzę (po turecku dla odmiany ... )


jem talerz mleka z płatkami i muesli
robię kawę
siadam przy Face Booku
czas przepływa ...

czas wziąć kąpiel , pójść na obiad , byle do jutra ...


w sobotę było pomroczne ognisko i grill na działkach , impreza przeciągła się i przerodziła w after-party na oś Oświecenia , udało się przetrwać dla odmiany w stanie nie strucia % ...

niedziela, 5 czerwca 2011

Achuj

A chuj wesoła przygodo
zaraz wypłyniemy w długi reys
i tak
nie prześcigniemy
Odyseusza

a tam
abakus błyszczy
abbandonasi

cóż to za cholerne słowo się tu wkrada ?

tygrysie tygrysie
twoje cętki błyszczą w mroku
poproszę 20 dkg kocich oczek

puenty brak

piątek, 3 czerwca 2011

pt

tuż po ósmej budzi mnie domofon , monter do windy chce wejść do bloku , potem znów zasypiam

Alpha Protocol jest całkiem fajny , chociaż potrzebuję zaktualizować sterowniki graficzne żeby usunąć zniekształcenia

poza tym niewiele ciekawostek

gram na kompie

smażę pyszną jajecznicę z smażonym serem i cebulą
jem posiłek w barze mlecznym (fasolka szparagowa , młode ziemniaki, mały kefir ,
buraczki ) robię trochę zakupów

letnia nawałnica moczy mnie całkowicie gdy wracam do domu

czwartek, 2 czerwca 2011

śr. czw.

wtorkowy wieczór był dniem sprzątania
częściowo nałożyło się to też na środę , po raz kolejny robię pranie w pralce "Frania"
popołudniu przychodzi deszcz , burza i grad , przynajmniej się ochładza , ściągam pranie z balkonu i rozwieszam w środku po wszelkich dostępnych i zaimprowizowanych przestrzeniach , stołkach , kaloryferach ...

znów obiad w barze mlecznym , płacę zaległy rachunek za prąd
przychodzi pismo z urzędu , wezwanie (właściwie nie do mnie )
dzień dziecka ...


późniejszy plan dnia ulega nieoczekiwanej zmianie ...

wieczorem czytam trochę Peanatemę

kończę główny wątek fabuły Fable III , faktycznie niespecjalne zakończenie , choć gra pozostaje otwarta i można bawić się pobocznymi misjami i eksploracją świata Albionu i Aurory

siedzę jeszcze chwilę przy Warband Crpg Mod

zasypiam późno (choć jak na moje standardy nie bardzo późno )


czwartek

wstaję koło 10 tej
zupełnie wynaturzony dzień

wyjaśniam sprawę z urzędem skarbowym , na szczęście wystarczy telefon
popołudniu wychodzę kupić 1 rzecz , ale w rezultacie robię zakupy w kilku kolejnych sklepach

przy piekarni Awiteksu wisi kolorowy plakacik nt. spotkania z nauczycielem Zen w Kolanku na Mostowej ( 8 VI ) ;)) ...

napisałem maila do pomocy technicznej cd-projectu , błyskawiczna odpowiedź i okazuje się że Alpha Protocol powinno zadziałać po spatchowaniu do v 1.1


za to Europa Universalis III niestety wciąż nie chce działać , ciemny monitor przy menu ładowania i startowym ...


Czang-Kaj-Szek, Roosvelt, Churchill. Konf. w Kairze