Gvydion

Gvydion
main char /Gvydion/ Warband crpg mod 34 l

niedziela, 9 października 2011

Belzebub (Witkacy) ... kazamaty

Teatr Stu daję radę (bardzo ciekawie , śmiesznie , zmysłowo ) czyli Sonata B(elzebuba)
Witkacego , świetne role Wodeckiego , oraz Krzysztofa Kwiatkowskiego jako głównej postaci dramatu, kompozytora Istvana.

( Pan mistrz "piosenka pszczółki " w tej roli to żart sam w sobie zresztą , ale wpisuje się paradoksalnie dobrze . )

Trochę kabaret, trochę piekielna igraszka, bardzo dobra muzyka w tym świetnie odśpiewany fragment czarodziejskiego Fletu Mozarta , trudno powiedzieć o co miejscami chodziło Witkacemu, poza niestety jasnym zakończeniem ( v. Martin Eden powieść Jacka Londona ).
No i jako, że odczuwam od dawien dawna spory pociąg do wszelakich spraw infernalnych oczywistym jest, że Sonata B trafiła w te gusta , bardziej pewno niż Faust wystawiany parę lat temu (nie pamiętam już przez jaki teatr) i porównywalnie z Mistrzem i Małgorzatą (co zresztą też czytałem lata temu) ...


Potem znajoma w Kaza zadała mi pytanie czy przedstawienie byłoby warte biletu (80zł)
obecnie trudno to rozsądzić, rzeczy takie jak kasa są czymś wyjątkowo relatywnym, mimo to pozostaje mi się tylko cieszyć że BJ zapewnia obecnie karnety do STU (w Stu jest chyba najfajniej ze znanych mi krakowskich teatrów) ...


Potem chwila spaceru i wizyta na Pervers party w Kazamatach , piję jedno piwo (w stanie przeziębienia i tak graniczącym z upojeniem nawet bez alkoholu) , tańczę parę kawałków , gadam ze znajomymi (a znajomych mordek jest sporo ).
Ogólnie dziwny proces skakania od stolika do stolika , i gawędy z tymi to tamtymi
przed pierwszą wskakuję w 609 powrotny (pijak w autobusie krzyczy - Idziemy głosować ! - ot przypomnienie o powinności obywatelskiej)
w 20 minut później wysiadam na kolorowym ...

Brak komentarzy:



Czang-Kaj-Szek, Roosvelt, Churchill. Konf. w Kairze