Dziś zainstalowałem grę .
Właśnie "trwa " walka ze strażnikami , odbieram uaktualnioną edycje z mieszanymi odczuciami .
Co prawda jeszcze nie opuściłem Candlekeep - z reputacją 1 (!) gr-induję 4 ty poziom zabijając strażników
(pierwsze podejście skończyło się tym że wszyscy NPC e byli wrodzy i Gorion rozwalił mnie zaklęciem ! ) jednak cywile nie stają się wrodzy jeśli bije się tylko straż !
Gra jest przeraźliwie powolna jak na dzisiejsze standardy , obaj wrogowie mogą okładać się bronią i pudłować i trwa to tak dajmy na to minutę w walce 1-1 .
Co gorsza "Watchers" strażnicy w candlekeep co prawda noszą zbroje płytowe ale walczą kijami (!) jako żywo przypomina to ostatnią walkę Bravoskiego Fechmistrza Syrio z Gry o Tron z tym że przedstawioną z perspektywy osoby trzymającej prawdziwą broń - Dla Torgosha Myrgha Chaotycznego Złego Pół-orka kleryka któreg stworzyłem jest to perspektywa solidnej ciężkiej 1k8 wekiery .
Inteligencja 1 i Charyzma 3 nijak nie przekładają się (jak na razie a podejrzewam że w ogóle ) na dialogi .
Można grać pół-orkiem , pojawiło się jakieś sześć nowych portretów postaci ( niezbyt udanych , w każdym razie nie aż tak jak te stare )
Grafika jest nawet ładna (tzn ładna z porównaniem z tym co byśmy widzieli odpalając starą grę ) kołkiem myszy można nawet przybliżać i oddalać rzut izometryczny na postać .
Pewno jednak mieli rację ci recenzenci którzy niestety twierdzili że Enchanced jest żerowaniem na sentymencie i nie wnosi (prawie ) nic nowego - tzn nie ma za co płacić jeśli zna się / pamieta oryginał .
Problemem jest pewnie też to że to Baldurs Gate II było tym rzeczywiście udanym Baldurem (choć mi czasem sprawia przyjemność granie słabą / niskopoziomową postacią ) .
Szkoda też, że nie da się (przy sporym samozaparciu ) wyfarmić tego 7 (na przykład ) poziomu nie wychodząc z Candlekeep a potem zatłuc Sarevoka nad zwłokami Goriona ...
czwartek, 23 maja 2013
poniedziałek, 6 maja 2013
niedziela, 5 maja 2013
piątek, 3 maja 2013
Starcie królów kontratakuje !
Przypadkiem złożyło się, że zauważyłem na początku tygodnia dwa nowe ciekawe mody do Warband Mount and Blade (znalazłem poprzez youtube ) .
Zdecydowałem się na instalację i testowanie moda - Clash of kings , trochę wbrew nazwie jest to docelowa modyfikacja wprowadzająca całość cyklu Pieśni lodu i ognia do gry (nie tylko dwa pierwsze tomy, którego to tomu tytuł posłużył jako nazwa , oraz jest momentem fabularnym początku przygód )
Inny mod - multi { Persistent World } być może opiszę po wypróbowaniu, jakkolwiek dla warbanda wolę obecnie tryb gry offline.
Po pierwotnym niecierpliwym oczekiwaniu na pobranie i pewnej frustracji spowodowanej trudnościami w uruchomieniu okazało się, że gra działa dosyć płynnie (poza spamem komunikatów z dyplomacji ) .
Potrzebna jest trochę starsza wersja Warbanda (nie nowsze 1.54 coś tylko 1.4 ... ) ale nie jest to problem bo można zainstalować obie, a starsza to tylko około 400 mb do pobrania.
Także menu i żadne ramki, słowa nie chciały się początkowo wyświetlać, więc mod działał ale bez możliwości uruchomienia czegokolwiek, jednak na forum ktoś już opisał ten problem i wystarczyło usunięcie jednego pliku html brużdżącego z językiem i literami.
Pierwsze wrażenia - pierwotny system tworzenia postaci trochę rozbudowano pod względem opisu, nowa heraldyka, herby i godła są faktycznie bardzo ładnym wkładem, dosyć dobrze przywołującym realia Westeros .
Tworzę pierwszą próbną postać (Tittin Stone o ile pamiętam ) którą jednak po pewnym czasie zastąpię drugą.
Północ - Winterfell ...
nowe przedmioty, około 900 - są ciekawe ( choć nie wiem skąd się wziął tu prosty samopał ) , mapa jest idealną zmianą, trochę większa odległość i mniej jakby wiosek na takiej ogromnej przestrzeni - zmiana wobec pierwotnej Caldrii (widziałem to już w jakimś modzie, ale tu sprawdza się o wiele lepiej ) odwzorowano praktycznie bardzo wiernie Westeros, Pentos, Essos i stepy Dothraków .
Czas trwania podróży jest pewnym problemem , gdyż chwilami bardzo brakuje go do wykonania questów otrzymanych od Szefów Gildii , przy rozwiniętym skillu pathfinding i niezbyt licznym oddziale , oraz zmierzaniu bez niepotrzebnych przestojów prosto do celu da się to przezwyciężyć , ale obecnie na jakieś trzy misje transportu wina udało mi się wykonać jedną (i to przy dużym udziale save and load , oraz zwolnieniu około 20 świeżych rekrutów spowalniających oddział )
zasadniczo warto wykonać misję dającą początkowy wkład w gotówce (np. zebranie podatków dla jakiegoś lorda - ale bez oddawania mu ich natychmiastowego ) i przy problemach z oddziałami maruderów , których nie zawsze da się uniknąć przekazywanie im datków w denarach , zamiast szukania guza .
Po dwóch dniach grania trudno mi ocenić cały potencjał modyfikacji, widać jednak, że włożono w nią trochę wysiłku i serca , największym problemem ( poza czasem lekko psującą i crashująca się grafiką w miastach ) jest użycie modu dyplomacji który spamuje nas komunikatami o wiele zbyt często, na temat każdego wydarzenia między (9 ?) frakcjami .... poza tą uciążliwością i większym stopniu trudności niż w niezmodyfikowanej grze widzę w "Clash of kings " samą miodną grywalność, która może zachęcić ponownie do spędzenia jeszcze kilku godzin przy Mount And Blade ...
http://www.youtube.com/watch?v=u7jMC5qJdkE
a poza tym obejrzałem ( Drugiego Maja ) " Meridę Waleczną " (bajeczną? ) czyli takie tam disneyowe pitupitu ...
także przymierzam się (być może, kto to wie ) do zapóźnia F2Play MMO "Fallen Earth " (nie nazywajmy go Falloutem Online plz )
;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)
CARABOO


Czang-Kaj-Szek, Roosvelt, Churchill. Konf. w Kairze