ocalał
autobusem na bilecie godzinnym dojeżdżam do galerii
potem przez rynek idę na Basztową , na szczęście rower jak stał tak stoi , i powrót przez Olszę do domu , dość hardcorowo bo wyładowałem plecak rzeczami
po drodze piję butelkę tymbarku ze Statoila
niby do Huty jest raczej z górki niż w drugą stronę , ale i tak idzie - jedzie opornie
pod drodze zaskakujący sms
no i zasiedziałem się do późna
(a po drodze widziałem Mormonów niezły ubaw przez skojarzenie z niedzielną sesją Cthulhu xD )
Keltus Darkleaf
5 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz