Lubię pisać bloga , co zabawne , lubię pisać bloga którego adresatem domyślnym jestem ja sam , to taka forma dziennika / pamiętnika i tyle ...
 owszem czasem ktoś sporadycznie czyta 
 (najśmieszniejsze są te momenty , co jakiś czas wracające , kiedy mam wrażenie że to co piszę ma potencjał masowego rażenia , cóż statystyki temu przeczą ) 
i tak wczoraj zacząłem czytać drugą książkę Fowlesa , "Mag"  bardzo dobrze się czyta 
(zaczynałem od Aristosa , ale to inny rodzaj literatury , zbiór aforyzmów , filozofia najlepszego sortu bo nie pisana przez uczelnianego filozofa )
no i tak Mount and Blade wchłonął mnie od + - tygodnia  , totalnie (choć już mi to mija ) mam nadzieję że napiszę coś obszerniej o tej grze ...
 Poczałkowo postać zwała się Borat (i wyglądała dość adekwatnie do imienia) odkryłem wczoraj że w trakcie gry zarówno imię jak i wygląd można edytować w dowolnym momencie , zatem teraz nazywa się Hawkwood (przez nawiązanie do średniowiecznego rycerza , dowódcy najemników ) ...
owszem ogólnie trwa zastój  , może regres , przejściowy czas zimowo wiosenny nadciąga i tak zasypiam późno , czasem niesamowicie późno  , nie medytuję , i trudno mi zaakceptować konieczność zmian w tym jak żyję , trudno , ale akceptacja jest niezbędna  , i tak kierunek jest jeden ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
CARABOO
 
 
Czang-Kaj-Szek, Roosvelt, Churchill. Konf. w Kairze
 
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz