dzień regeneracji 
 dzień chilloutu 
chyba jeden z najlepszych omletów jakie w życiu jadłem , posypany słojem mieszanki 3 warzywnej (groszek marchewka kukurydza ? )  
 co prawda nie lubię jak mi omlet się rozwala przy obracaniu 
 no i co jeszcze 
wyszedłem kupić wodę Colę i papier (ten ostatni w Rossmanie) 
i zapomniałem o wodzie 
i ubrałem się za ciepło , sweter plus cienki płaszcz moro , a dziś ciepło jak w późnym maju lub czerwcu , ludzie w koszulkach chodzą i kupują lody dla ochłody ...
no i głównie gram w WoWa 
61 lev 
a właściwie od paru godzin to nawet nie nabijam expa tylko kopię żelazo i ćwiczę kowalstwo w ramach nadrabiania zaległości w rzemiośle ...
 jeden epicki wylosowany przedmiot to kostur , no na kij mi ta laska jak gram wojownikiem ...
 dwuręczny miecz znaleziony parę dni temu wyparował , chyba nieopatrznie go sprzedałem 
zacząłem grać w darmowy FREEORION ogólnie b. dobre wrażenia , ciekawe czemu tfórcy twierdzą że też EU 2 się inspirowali , pograłem tylko chwilę , ale wygląda na dużo lepszą niż czerstwy Master of Orion III 
na śniadanie zjadałem kiwi 
potem poprawiłem tanim kremem czekoladowym , brązowo białym
i obejrzałem b. dobry film "Stranger than Fiction" Colin Farrel rulez !
no i druga dziś kawa była za mocna , ale co tam ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
CARABOO
 
 
Czang-Kaj-Szek, Roosvelt, Churchill. Konf. w Kairze
 
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz