Wstaję przed trzynastą, proste śniadanie i mocna kawa, wreszcie rozgrywam problem techniczny z AoC Unchained ( trzeba było wyłączyć muzykę dla poprawienia stabilności )
oddaję lekko zaległą 1 z 3 książek do biblioteki naukowej ośrodka Norwida w Hucie
(popularnonaukowy przewodnik po psychiatrii, przekartkowany nad-czytany , zostają dwie książki )
spacer w słońcu bardzo ciepło prawdziwa wiosna , chowam kurtkę do plecaka
moment na placu Bieńczyckim bardziej rozglądam się i zwiedzam niż kupuję (poza główką czosnku za złocisza )
pOLO
dom
czytam trochę Grę o Tron w pdfie
Keltus Darkleaf
6 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz