krótki sen 
zasypiam późno, budzę się raczej wcześnie 
zmiana czasu na letni, niedziela 
trochę porządków ( im mniej okruchów w kuchni tym mniej mrówek, tyle teorii ) zamiatam kawałek pokoju i układam podkoszulki i ciuchy 
doczytuję rozdział zarzuconego od tygodnia Palimpsetu 
dalej szybkim krokiem idę na przystanek , tramwaj 4 i Artefakt Cafe / gry planszowe z Dragonusa .
1 Pędzące Żółwie na rozgrzewkę ( :3 ) gra którą w teorii zaczyna ten kto ostatni jadł sałatę .... 
pomału pojawiają się znajome osoby ze "Strychu" 
2 Dixit Oddysey ( nie przepadam specjalnie   )
3 Gra karczemna * The Red Dragon Inn * 
(coś trochę jak Munczkin :D ! ) 
gram wylosowaną rudą wojowniczką z dwoma kucykami , w kolczugowym staniku  :) 
kolejne osoby odpadają przez stratękasy na hazard , upicie lub  obicie
(założenia i cel gry ) 
http://www.rebel.pl/e4u.php/1,ModFiles/Gallery/products/100/1203/_13242/Red_dragon_inn.jpg/?alt=Red+Dragon+Inn&x=1024&y=768
4 Cutthroat Caverns (też fajne ) gra o Awanturnikach tłukących potwory w lochach 
losuję postać elfa łucznika 
ostatecznie zostawiam część ekipy najtwardszych zawodników by grali dalej i przez głód rezygnuję z następnej partii  innej gry . 
wieczorem Olsza i dalej  zjazd 501 na dom po 22
niedziela, 25 marca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
CARABOO
 
 
Czang-Kaj-Szek, Roosvelt, Churchill. Konf. w Kairze
 
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz