Dużo chaotycznych postów z ubiegłych 2 tygodni dziś wrzuciłem w wersje robocze, ile można pisać / czytać o tym co się je / czyta / w co się gra i o drugorzędnych detalach , blog stał się nudny , czy też szerze pisząc nigdy nie był arcyciekawy , jednak piszę go sam dla siebie .
(czasem wydaje mi się , że przeradza się w wątki rozmów np i czasem konkretniejszą autoprezentację , kiedy już 3 razy na rok już wielkiego dzwona z kimś nowym pogadam)
Wciąż chciałbym napisać opowiadanie, ale jest to koncepcja która właściwe gdzieś umknęła i wyblakła , permanentnie doświadczam braku tematu czy też nawet zarysu pomysłu (co do gatunku także ) ...
na-poły-wariackie neologizmy zapożyczone z stylistyki dzieci kwiatów itp itd (widzę, że wdała mi się taka se maniera, ot uroki czytania internetu , blogów , Facebooka )
kiedy nie potrafię się spowiadać w zaciszu konfesjonałów (kiedyś milion lat temu bardzo tego żałowałem) wybieram wysyłanie swych myśli w przestrzeń publicznego forum , ogólnodostępnego / zarazem prywatnego ot paradoks ...
podobno jeśłi nie masz o czym pisać powinieneś zacząć blogować , dla mnie to prawda
a Watsonowi i tak poszło gorzej ( v. "Sherlock") .
Keltus Darkleaf
6 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz