eskapada rowerem z huty na Kazimierz
koncert zaczyna się z opóźnieniem , bardzo fajny , można poskakać , jakkolwiek folk afrykański jest chyba najmniej preferowaną odmianą folku w moich własnych rankingach , to ten koncert był bardzo dobry ...
raptem 2 piva , nalot na Kazamaty , gdzie nie zagrzewammmm miejsca i spacer wzdłuż
Wisły ...
dojeżdżam rowerem do ronda Mogilskiego gdzie okazuje się że podjeżdża błyskawicznie nocny , rower i tak w tamtej mniej więcej okolicy czeka na serwisowanie (opony , łańcuch ) ...
b. miły wieczór
Keltus Darkleaf
5 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz