Na śniadanie dojadam sałatkę zrobioną wczoraj (groszek jajko majonez tuńczyk)
pomyślałem o wstawieniu jakiegoś wiersza T. Gajcego , ale w malutkim tomiku (wydanie kieszonkowe) nie ma nic krótkiego, pańska strata panie Gajcy.
właściwie książeczkę kupiłem za grosze (100 gr ?) na Tomexie - nowohuckim bazarze, jako prezent , no ale została u mnie wraz z drugim tomikiem (Marii Jasnorzewskiej ? )...
nietrafiony prezent, nabyty w złych okolicznościach przeceny oscypków ...
a co tam , będzie urywek (no i właściwie kto to był ten Gajcy ? ) :
"
Schodząc
Mówię : powietrza mszał
niech się odemknie jak róża
lub ręka trwożna -
Nitka świecąca w marmurze
zakwita cierniem i żal
pali się skąpo w niebiosach.
...
"
a poza tym już x dni temu wymyśliłem że Eco pewnie ściągnął pewien pomysł fabularny W Imieniu Róży z Greka Zorby , choć nie trzeba tego nazwać zżynaniem a można postmodernistyczną zabawą słowem, no i właściwie nie ma pewności ...
Keltus Darkleaf
5 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz