Sceneria trochę post apokaliptyczna (szczególnie w łazience) ,
dziś poza zwykłymi porządkami starłem centymetrową warstwę kurzu i martwych owadów z płaskiego okrągłego klosza wiszącego pod lampą ,w moim pokoju , uroczy przedmiot pewnie ma z 30 ? 40 lat , z czarnego metalu okucie - serduszka i kształty sztuki użytkowej .
Nad moim łóżkiem wisi obraz, który przechowuję dla znajomej , ciemne barwy na desce i pięć kroków - jednej postaci , pięć przedstawień czarnego ludzika w kapeluszu z walizką w prawej ręce idącego do góry obrazu (widok pleców) , deska jest pęknięta od góry w kształt V jeden ludzik poszedł w lewo , drugi w prawo , ten z prawej , najmniejszy wyszedł najwyżej .
Ot zabawa perspektywą .
Na sąsiedniej ścianie plakat z Focus Historia , fazy i godła bitwy pod Grunwaldem .
Na trzeciej ścianie mały mroczny kwadratowy obrazek w czarnej ramie, młoda dziewczyna trzymająca prawą dłoń przy lewym policzku ( ot zdobycz z targu różności , na odwrocie podpis Buddha /Angel ) .
Czwarta ściana to właściwie okna na balkonik i drzwi , głównie szkło przysłonięte dwoma płaszczyznami zeszmaconego materiału z poprzedniego mieszkania
u góry z prawej wisi stary łapacz snów z dzwonkami (też pchli targ Roban - dawne kino Uciecha)
Kiedyś łóżka stały osobno, teraz są zsunięte razem (jedno jest trochę za krótkie jak na moje potrzeby) .
Przy nich stolik, komputer, na prawo regał z książkami i filmami , na nim różności.
Ściany były kiedyś białe, teraz wpadają w jasną szarość dwa pęknięcia prze długość sufitu i drewniany parkiet z klepek .
Czwarte piętro
i spalona piwnica .