Obejrzałem dzisiaj "Dzień w którym zatrzymała się ziemia"
Ogólnie film mi się podobał (na pewno lepszy niż podobny Independance Day ale o to łatwo). Keanu R. faktycznie idealnie pasuje do roli ufoka, ale przebija go stary Chińczyk. Gościnnie postarzały John Kleese z Monty Pythona, w roli całkiem serio.
W "Niezwyciężonym" Lema był pewien podobny motyw z latającą metalową szarańczą (choć to moja czysta nadinterpretacja).
Filmweb ocenił "bajkę" na 5,5 (pewnie przez głosowanie)
Ja dałbym 6,5
Podobało mi się połączenie SF z katastrofizmem. W szczególności to że ufoki działają w etycznie dobrych intencjach (nawet jeśli ludzie proszą sie o zagładę).
zaliczyłbym do kategorii można obejrzeć
Keltus Darkleaf
5 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz