Śpię do trzynastej z minutami (nawet niedługo biorąc pod uwagę zaśnięcie późne) .
Śniadanie, prysznic , kawa .
Trochę czytam ostatni tom Martina
(Theon, Tyrion, Jon Snow, Jaime )
docelowo po 18 docieram na ulicę Dajwór do artefakt cafe (4 ---> 9 ) od ronda mogilskiego jadę z Markiem M (prowadzi spotkanie ) zaczynam jednak dialog dopiero kiedy wysiadam na miodowej .
po kilku rundach gry / Metro 2033 / rezygnujemy z tego wynalazku zniechęceni mechaniką i zastojem (gracze mogą idealnie blokować swoje akcje , jeden drugiemu , stagnacja we szóstkę )
dalej karciane Shadows over Camelot ( dwa razy ) matematyka we fajnym b. wydaniu
Sałatka z karalucha (taka gra ) Hands Up (nie mylić z , Hende ho ! ) oraz Drako dwa razy (sprawdza się teza że krasnoludy mają łatwiej )
wracam przed 24 przystanek spaceru i 22 z Starowiślnej
chwila Crpg mod Warband (póki nie wiesza się )
dalej oswajam Assasin Creed I (mozolnie przez Damaszek ) ...
Keltus Darkleaf
6 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz