sobota po ognisku (zasypiam koło ósmej )
skutki wypitych piw jakoś nie są specjalnie uciążliwe , niewyspanie także znośne
docieram koło 14 tej do klubu na planszówki
rozkładamy BANG a , ale zanim zaczynamy grać (na 6 osób ) przesiadam się do Battlestara
BSG Gallactica 26 V
1 sza partia , 3 osoby . Artur , Mistle (gra cylonem ) , Ja
znajomy radzi nam podnieść zasoby jako że inaczej trudno wygrać na 3 osoby , także tracimy surowce przed punktem docelowym (chyba pierwszy raz gram na tylko 3 osoby )
dalej następna ekipa rozkłada grę (ale mają komplet sześciu graczy )
gramy więc jakoś do 20 tej w Chez Geeka (optymalnie )
zjawia się Dusty z zaproszeniem na kolejną partię BSG (z dodatkiem Exodus . 6 osób )
tym razem gram Cylonem
ostatni wybieram postać
kolejność
Dusty (komandor w tej rozgrywce - Saul Tigh ) Nao ("Starbuck" pilot) Erthai (mechanik Chief tyrol ) Robert (polityczny , postać bodajże nowej asystentki prez. Roslin , z końca 2 giego sezonu , po śmierci Bobbego ) Krzyś (prezydent ! Tom Zarek )
Ja pilot "Boomer " , daję się namówić reszcie na drugiego pilota , jako że sporo ustrojstwa wrogiego lata w dodatku ....
* chyba pierwszy raz gram pilotem , na pewno pierwszy raz postacią Boomer i 2 gi raz przeciwną stroną ,z początku dość długo skupiam wysiłki na kamuflażu i drobnym osłabianiu testów czekając na lepszą sytuację
przy pierwszym losowaniu trafia mi się cylon (ten od uszkadzania statku przy ujawnieniu )
gra się dość gładko , pomijając przerwy techniczne na sprzątanie coli i zwyczajowe sprzeczki między graczami
po 2 giej fazie Robert też dostaje lojalkę cylońską
ostatecznie morale spada do zera
Keltus Darkleaf
5 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz