O_o  
nader dziwaczna pobudka koło 12 tej ( slash próba wyłudzenia ze strony sąsiada z ostatniego piętra  )
:3
Jędruś (kółko krawieckie , obserwowane z nader daleka , panny szyją stroje średniowieczne , wieczne ) 
gramy w "Ticket to ride" (Budowa tras kolejowych parowozów w dawnych Niemczech ) 
         Munchkina (nierozstrzygnięty ? ) 
         BS Gallactica  - 4 graczy  
(Cylon przegrywa , ale jest ostro & dramatycznie , lot udaje się na końcówce morale , populacji  i zasobów  )
         i na koniec  Jungle Speed 
  (nie czaję go całkiem ale jest zabawną grą czysto rozrywkową )   
mrozy zmniejszają frekwencję KSFu , za to dzięki kółku krawieckiemu proporcje i klubowe "parytety" są wyjątkowo wyrównane (:D) 
po 21 jadę na Berka , impreza KOMPANY (Working good kompany)  Designerzy i hipsterzy w modnym sosie i bardzo klubowo , ale fajno posiedzieć w małej salce na wprost DDŻejki i poczuć megawibracje głośników (przynajmniej przez chwil parę ) 
 ogólnie jednak trochę więcej się po tym wydarzeniu spodziewałem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
CARABOO
 
 
Czang-Kaj-Szek, Roosvelt, Churchill. Konf. w Kairze
 
 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz