sporo by pisać
praca / dziś ósmy dzień w tym 1 przerwy / (ulotki)
dreptanie po Sławkowskiej i zaczepianie turystów
i 2 imprezy w międzyczasie
wczorajsza w ogródku kamienicy na Tarnowskiego / koło Rękawki ... bardzo pozytywna
(jakkolwiek załapałem się na końcówkę i przegapiłem koncert )
poza tym pracując 6 h dziennie ( i dojeżdżając niemal zawsze rowerem z Huty na Rynek)
mam totalne wrażenie braku wolnego czasu , rozmieniania się na drobne takoż (niska stawka per h ) ...
w końcu udało się ogarnąć wysyłkę książki ( ktoś z Biłgoraju kupił Junga "Podróż na Wschód" za okrągłą kwotę 22 zł ) ,bibliotekę , wpłatę na poczcie i wizytę w urzędzie
poza tym dziś "p.pobudka" czyli dziwny stan pozornej energii i przebudzenia o nader wczesnej porze (7 rano , zasypiałem koło 2 giej ) z oporami przeradzający się w dodatkową chwilę drzemki ...
Keltus Darkleaf
6 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz