108 pokłonów
przed snem , po nieprzespanej nocy ,
budzi mnie młotek o 12
kanapki z dżemorem (powidłem gwoli ścisłości)
i grzanki z 2 jajkami i odrobiną pieprzu kajeńskiego i kiszoną kapustą na dokładkę
w nocy czytam Peanantemę ( b . fajnie , znów wciąga , jakkolwiek neologizmy naukowo innoświatowe Stephensona nie ułatwiają lektury )
od środy prawie nie siedzę przy Warbandzie ; o !
trochę też podczytuję Maxa Rudwina popołudniu
jest bardzo parno , gorąco , bliża się burza
Keltus Darkleaf
5 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz