Pierwsza moja wizyta na mantrach "tęczowych" ( dżamcośtam ? jakoś tak się to zwie)
mantry głównie, na ile to zrozumiałem na cześć Wielkiej Matki /?/ Kali
Sanskryt (jak sądzę) ...
z mantr bardziej ""swojskich"" alleluja ...
akompaniament 2 gitar (Oli i Marcela)
na środku parę świeczek i kadzidełko
na przegryzkę czipsy z banana (pierwszy raz jadłem nasączone w karmelu)
było około 10-15 os , część pojedzie na zlot na Jaworniku i na Ukrainę na Rainbow Gathering (wielka dyskusja czy wprowadzone zostaną wizy na Ukrainę lol).
:D dostał mi się sweterek power flower ... (wygrałem rzut monetą)
http://en.wikipedia.org/wiki/Rainbow_gathering
http://en.wikipedia.org/wiki/Rainbow_Family
idę oddać książkę Singera ("Opowieść o królu pól") i "Kościaną Górę " Eliota Pattisona do biblioteki na Łobzowskiej jakoś nie chce mi się ich czytać ...
mantry w czwartki ok 20tej
Keltus Darkleaf
6 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz