George RR Martin
nie da się ukryć pisze świetnie , wydaje mi się że już jako dzieciak miałem kontakt z jego opowiadaniem w Fantastyce (Piaseczniki)
http://niniwa2.cba.pl/piaseczniki_george_r_r_martin.htm
żeby było śmieszniej było to jeszcze zanim na dobre (w ogóle ? ) opanowałem sztukę czytania , moja mama wyręczała mnie . czytając na głos powieści Karola Maja , Verne a (Dzieci kapitana Granta ) , itp
pewnego razu wybór padł na wzmiankowane opowiadanie , problem w tym, że Martin pisze krwawo i raczej nie są to historyjki dla dzieci (choć problemem było to raczej dla mej rodzicielki ) w końcu bracia Grimm (dawna wersja ) mieli określone , równie krwawe , powody popularności .
co do Gry o tron na temat serialu HBO nie chcę się zbytnio rozwodzić , choć po obejrzeniu 5 odcinków specjalnie mnie nie urzekł
( dzieci Starków są starsze w porównaniu z powieścią , symbolem namiestnika nie wiedzieć czemu jest jakaś tandetna przypinka a nie złoty łańcuch z połączonych dłoni , kolor włosów bastarda Snowa jest czarny - wg książek był brązowy i takie tam różne drobiazgi )
powieści zaś wciągają jak bagnisko . . właśnie czytam "Cienie Śmierci "
"W wieku szesnastu lat zwał się mężczyzną, ale w rzeczywistości był tylko chodzącym bukłakiem wina. Śpiewał, tańczył (ale nie taniec palców, nigdy więcej) szydził, gadał od rzeczy i kpił ze wszystkiego. Grał na dudach, żonglował i potrafił wypić więcej niż wszyscy Wynchowie, Botleyowie i połowa Harlowów. Utopiony Bóg każdemu daje jakiś dar, nawet jemu: nikt nie potrafił szczać dalej i dłużej niż A
eron Greyjoy. Udowadniał to na każdej uczcie. Pewnego razu postawił swój nowy drakkar przeciw stadu kóz, zakładając się, ze ugasi ognisko domowe własnym kutasem. Żarł potem kozinę przez cały rok, a drakkarowi nadał nazwę "Złocisty Sztorm" , choć Balon zagroził, że powiesi go na maszcie statku, kiedy usłyszał, jakiego rodzaju taran jego brat zamierza zamontować na dziobie . " (Cienie Śmierci)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz