piątek 29 VI ( nie bardzo chce mi się streszczać ten dzień )
pijemy 2 piwa na chwilowe pożegnanie robocze rybitw (przynajmniej dla mnie pożegnanie , DM wszakże nie rozstał się z drukarnią )
recital szkoły wokalno aktorskiej bardzo melodyjny / ciekawy / przyjemny
dalej ciut komplikacji
pt/sb
zasypiam raczej późno & rano pobudka ciut po ósmej . wypada na planszówkowego grilla do Piotrkowic
(a Figaro dla 4 grr . jako zapychacz czasu
b W roku smoka .
c Gra o handlu sztuką nowoczesną (znów Knizia )
d Egizia
e UgaBuga )
pomijam drobne przerywniki karciane
sobotni wieczór zaś to impreza pożegnalna na Gertrudy (dla mnie kończy się koło 16-17 w niedziele ) :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz