To drugi mangowy konwent na którym byłem (pierwszym było Kamikaze w Rybniku x lat temu)
konwenty w knajpach (ten w Kawiarni Naukowej) rzecz jasna mają swą uroczą, acz tłoczną, atmosferę...
(ach te chmury dymu)
Karaoke było radosne szkoda, że nie trwało trochę dłużej
...
wróciłem po 4tej
Twilight of the Gods (WC3 NightElf)
5 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz