Trochę zmian w repertuarze i w wystroju Łodzi Kaliskiej (Floriańska 15) . Polecam smaczne pivo z sokiem...
W sumie nasza obecność była trochę zbiegiem okoliczności, gdybym na Krakowskiej w drodze do ośrodka zen nie znalazł plakacików przegapilibyśmy niezły show.
Początek - Hans wbija siekierę w pieniek (opiekuńcze wbicie !?)
Przerywniki w maskach papierowych, greckich "Kabała mamała bak " recytowane z ekspresją i dość mrucząco - ponuro (czytaj wspak kobyła ma mały bok)
Kabałamamałabak
Kobyłamamałybok
no i piosenka Kaczki była prześmieszna (tekst i melodia - Dom wschodzącego słońca , czy też przeróbka KULTu - Ballada o młodym gitowcu /git Funfel umiera/ ale słowa odniesione do Romana Polańskiego :D )
Muzycznie kab.art prezentuje się bardzo fajnie (szczególnie jeśli nie wsłuchiwać się w teksty).
Keltus Darkleaf
5 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz