Skończył się zlot na Jaworniku i dotarliśmy do Grabówki, było intensywnie i bardzo ciekawie ...
Szczegóły potem, za kilka(naście?) dni opuszczę After-party w Grabówce i ruszę w Bieszczady.
Dopóki nie przyzwyczaję się do pisania na laptopie, będzie krótko i mało składnie.
Zastanawiam się nad wyjazdem w lipcu na Włoski Rainbow (głównie dlatego, że to w Alpach )
zaniedbałem siedzącą praktykę ....
poznałem ciekawych ludzi
(na Gertrudy znów pewnie śpiewają w czwartki o 20 Badżany , pozdrawiam Kasiu )
Keltus Darkleaf
5 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz